Światła wielkiego miasta. Co ludzi przyciąga do Warszawy
Codziennie w Warszawie przebywa prawie dwa i pół miliona ludzi, tym samym czyniąc z niej najbardziej zaludnione miasto kraju. Co – prócz oczywistego faktu, że jest stolicą Polski – przyciąga tu tak wiele osób?
Ponad 1,7 mln mieszkańców posiadających meldunek, kolejne 300 tysięcy bez meldunku i niemal pół miliona osób dojeżdżających dzień w dzień do pracy – tak w skrócie przedstawia się statystyka demograficzna miasta. Do tego, rzecz jasna, wypada doliczyć jeszcze turystów, których w samym tylko pierwszym kwartale 2013 roku odwiedziło Warszawę prawie 200 tysięcy. To imponujące liczby biorąc pod uwagę, że Polska nie jest krajem naprawdę dużych metropolii. Warszawa jednak zaliczana jest do tak zwanych metropolii globalnych, a więc wpływających znacząco na międzynarodową ekonomię, politykę i kulturę. Czyżby to właśnie przekładało się na tak wielkie zainteresowanie Polaków stolicą?
Do pracy, rodacy!
Bez wątpienia podstawowym magnesem przyciągającym Polaków do Warszawy jest praca. Pod koniec 2012 roku bezrobocie wynosiło tu zaledwie 4,4% i tylko w Poznaniu było niższe. Na tle całego kraju to jednak poziom i tak rekordowo niewielki, bo sięgający zaledwie 1/3 ogólnego wskaźnika. Nic więc dziwnego, że ludzie ściągają tu z całej Polski – ze szczególnym uwzględnieniem dość biednej ściany wschodniej – w poszukiwaniu lepszego życia.
Znaleźć pracę w Warszawie jest nam wprawdzie łatwiej niż w pozostałych regionach kraju, lecz to nie jedyny powód dla którego jej tam szukamy. W 2012 roku przeciętne wynagrodzenie w stolicy wynosiło aż 6000 złotych brutto – to kwota, która w większości (szczególnie małych) miejscowości jest po prostu nieosiągalna. Wprawdzie w zestawieniu z kosztami życia nie są to pieniądze „oszałamiające”, ale wiele – głównie młodych – osób zdecydowanie bardziej woli więcej płacić za mieszkanie czy komunikację i jednocześnie móc pozwolić sobie (bez przysłowiowych wyrzutów sumienia) na wyjście od czasu do czasu do kina albo na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego.
A skoro o „młodych” mowa, to trzeba wspomnieć o kolejnym ważnym atucie stolicy.
Kulturalnie, byle z klasą
Warszawa ma około 30 stałych teatrów, 31 kin (w tym 14 multipleksów), niezliczoną ilość klubów, pubów, dyskotek i innych lokali rozrywkowych, setki galerii i tysiące innych zakątków w których można obcować z kulturą – zarówno tą całkiem niską, jak i najwyższych lotów. Światowej klasy festiwale, koncerty największych gwiazd, ale i mnóstwo ciekawych wydarzeń spoza głównego nurtu – tu każdy znajdzie coś dla siebie.
Pod względem kulturalnym Warszawa naprawdę nie ma się czego wstydzić i – co ważne – większość jej mieszkańców nie tylko chce, ale przede wszystkim może pozwolić sobie na to, by w życiu kulturalnym stolicy w ten czy inny sposób brać udział.
Oskar Wilde stwierdził kiedyś, że „do cywilizacji wiodą dwie drogi: kultura i zepsucie”. Jedno i drugie w Warszawie znajdzie się w pełnej gamie stylów, gatunków, jakości i ceny. To przyciąga i kusi, a w koegzystencji z szansą na w miarę stabilną i dobrze płatną pracę dającą poczucie względnego bezpieczeństwa sprawia, że po prostu dobrze się tu żyje. Dobrze i ciekawie.
Polska nowej szansy
Warszawa, choć w pewnym sensie multikulturowa – bo wpływy wnoszone do codziennego życia stolicy przez ludność napływową tworzą zaiste wybuchową mieszankę – nie jest zwierciadlanym odbiciem charakteru całej Polski. Jest raczej „Polską w Polsce”. Stolicą, lecz odstającą od reszty kraju przede wszystkim poziomem i tempem życia. Warszawa stwarza olbrzymie szanse młodym ludziom, toteż rzesze studentów ściągają z najodleglejszych regionów kraju na tutejsze uczelnie. Wierzą, że ukończenie Uniwersytetu Warszawskiego, Politechniki Warszawskiej czy Szkoły Głównej Handlowej (by wymienić tylko te najbardziej znane jednostki) otworzy im drzwi do ciekawej kariery. I – jak się okazuje – mają rację.
Absolwenci warszawskich uczelni mają znacznie łatwiejszy dostęp do praktyk i staży w doskonale rozwijających się firmach. Międzynarodowe korporacje właśnie tu poszukują w większości swoich nowych kadr i stąd blisko jest – ze względu zarówno na Okęcie, jak i na obecność globalnego biznesu – do całego świata.
Nie można się oczywiście w Warszawie dopatrywać samych „plusów”. Tak jak w każdym innym miejscu w Polsce i na świecie, tak i tu życie ma swoje ciemne strony. Ale tym wszystkim, którzy zdeterminowani są walczyć o siebie i swoją przyszłość stolica jawi się jako najlepsza – a czasem jedyna – możliwość osiągnięcia celów. I w tym właśnie tkwi jej tajemnicza siła przyciągania.